Nie ucz się synku, rankiem, gdy wstaniesz
Lepiej spokojnie spożyj śniadanie
Nie ma co tętnic sobie wypruwać
Minister czuwa, minister czuwa!

Nie ucz się, synku też przed obiadem
Odpocznij sobie, zjedz czekoladę
Pozbądź się, synku, trosk i frasunku
Minister Roman na posterunku!

A po obiedzie będzie musztarda
Włącz komputerek, w grę sobie zagraj
Nie byłeś bity w pupę, lecz w ciemię
Nie martw się, przecież jest wicepremier

Nie waż się, synku uczyć wieczorem!
Spędź czas sam na sam z telewizorem
Słuchaj, jak Roman mądrze ci radzi
Romek cię, synku, nigdy nie zdradzi!

Nie ma co uczyć się do matury
Odłóż te książki, w książkach są bzdury
Wszystko załatwi minister Romuś
Nie da on krzywdy zrobić nikomu!